Cześć!
W Październiku udało mi się zużyć sporo produktów, z czego bardzo się cieszę.
Żele pod prysznic:
W Październiku udało mi się zużyć sporo produktów, z czego bardzo się cieszę.
Żele pod prysznic:
- Nivea Diamond touch-piękny kobiecy zapach,dobrze się pienił i nie wysuszał
- Balea Perlen zauber - ten zapach mi nie podpasował-lekko alkoholowy
- omnia botanica róża z miętą - zapach bardzo różany, konsystencja przeźroczysta i leista
Do Twarzy:
- Yves Rocher Pur bleuet Woda do demakijażu oczu i twarzy - produkt w formie gęstego płynu, całkiem dobrze zmywał makijaż oczu i twarzy, niestety pozostawiał lekką warstewkę płynu na twarzy, co mi nie odpowiadało, gdy za dużo nalałam go na wacik i dostał mi się to do oka to szczypało :(
- Recepta babuszki Agafii Krem do twarzy na noc 35-50 lat - bardzo gęsty krem o przyjemnym zapachu, który kojarzy mi się z kremem Bambino, bardzo fajny skład (ekstrakt z białej herbaty, z róży,z aralii mandżurskiej, z chińskiego cytrynowca, z islandzkiego mchu, z amurskiego barchata, z arktycznej jagody, organiczne oleje-kokosowy, shea, palmowy, z kędzierzawej sosny, jojoba, i wiele innych) , tubkę warto rozciąć bo chowa się tam jeszcze sporo produktu, na pewno do niego kiedyś wrócę :)
- Duże waciki babydream - myślałam, że je wykorzystam do zmywania maseczek, ale szybciej idzie zmywanie ich wodą, a te pocięłam na 4 części i używałam jak zwykle do tonizowania cery i rozpuszczania makijażu
- Balsam do ust Oillian - Oceanic - zapach bardzo medyczny, 15 ml białego balsamu, który słabo nawilżał, smarowałam co chwile nim usta i efekt był żaden, w końcu zużyłam do do kremowania rąk, ale tam także nie zauważyłam efektu nawilżenia i regeneracji jaki obiecuje producent
Do ciała:
- Balsam do ciała Cistaja linia - balsam modelujący, ma podobny zapach do tych z Eveline i także dawał uczucie chłodzenia, dobrze nawilżał, ale nie ubyło mi 2 cm w obwodzie ciała :P lekka konsystencja, która szybko się wchłania i dobrze rozprowadza, także ma ciekawy skład (masło shea, ekstrakt z żeń-szenia, końskiego kasztana, z różnych ziół, kofeina, itd)
- BingoSpa-kofeinowo-paprykowy thermogel - miałam kilka próbek i wszystkie wlałam do jednego pojemnika, żeby szybciej zużyć-balsam bardzo grzeje bez folii, więc jak lubicie piekiełko na skórze to jak najbardziej polecam :P
- PILARIX z Lefrosch - krem z 20 % mocznikiem - specjalista do wysuszonej skóry, gęsty, wydajny, śmierdzi jak typowe produkty apteczne z mocznikiem, ale spełnia obietnice producenta, a do tego produkowany jest w Wielkopolsce ;)
Denkuje dalej ;)
Kaś ;)
no jak się sprawdziły do zmywania makijażu ?
OdpowiedzUsuńWaciki? ogólnie ok-są grubsze więc nie robiły się z nich mokre kapcie, ale nie widzę sensu bawienia się w cięcie ich.
Usuń