Przejdź do głównej zawartości

Peeling czy może jednak gadzet od Soap & Glory ?

Cześć!
Rok temu przywiozłam sobie z Wysp trzy maleństwa od Soap  & Glory od których huczało na kosmetycznych blogach, akurat trafiłam na promocje 3 za 2 więc czemu by się tym bardziej nie skusić.
Niestety nie za dobrze rozszyfrowałam te nazwy na ich opakowaniach i zamiast dwóch masełek i jednego peelingu kupiłam jedno masełko i dwa peelingi ( każde po 50ml), a nie chciałam odkręcać i nie potrzebnie skarać termin ważności kosmetyku.



W końcu dojrzałam do zużycia ich i na pierwszy ogień poszedł o to ten peeling

  SCRUB'EM AND LEAVE'EM body buff z olejem babassu i solą morską.

  • opakowanie 50 ml starczyło mi na 3 razy
  • wygląda jak masa cukrowo-lukrowa
  • jest gęsty i zbity
  • ciężko się go nakłada, a przy masowaniu drobinki soli odpadają i uciekają do brodzika i pozostają głównie różowe kuleczki
  • słabo peelinguje
  • niestety nie pachnie ładnie :(
  • olejki w nim zawarte nawilżają skórę i nie potrzebne jest dodatkowe kremowanie :)
  • 50 ml kosztuje ok 2,5 funta 

 Bardziej jest do gadżet myjący, niż porządny, pachnący peeling co jedynie ładnie wygląda.
Miałyście już peelingi z tej firmy? co o nich sądzicie?
Pozdrawiam Was, Kaś ;)


Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuje za Twoją opinie :)

Popularne posty z tego bloga

Złuszczające skarpetki w Biedronce

16.07.2014 Dzisiaj kupiłam w Biedronce złuszczające skarpetki do stóp firmy PUREDERM Botanical Choice.  Produkt Z Korei Płd. za 13,99 zł. Jestem ciekawa efektów ;-) Mam tylko nadzieję że stopy mi nie odpadną :-P. Trzymałam skarpetki dłużej - 2,5h i na stopach nic nie wyszło niedobrego, śmierdzą jedynie alkoholem :) Kaś 30.07.2014 Melduję, że po 2 tygodniach mam gładkie stópki, pozbyłam się największych zrogowaceń na piętach i podeszwie, a także na palcach. Skóra schodzi stopniowo-ja swoją ściągałam systematycznie, nic nie bolało. Schodził gruby naskórek :D Polecam za tą cenę :) Kaś

3miesięczna kuracja naczynkowa

Długo zbierałam się do opisania Wam jak przebiegła moją walka z popękanymi naczynkami na policzkach i nosie, które niestety towarzyszą mi przez większość mojego życia-taki spadek po mamie. Przed gwiazdką postanowiłam wzmocnić moją kurację naczynkową i z nowym rokiem zaczęłam używać kremu na dzień z Lirene  do cery naczynkowej nawilżająco-wzmacniającego , a na noc kremu z AA do cery naczynkowej regenerującego. Użytkując codziennie obu tych kremów, starczyły mi na 3-miesiące, z końcem marca wyskrobałam resztki. Za cenę 15-20zł kupujemy krem 50 ml, uważam że są bardzo wydajne. Użytkowanie: Rano po umyciu twarzy i zębów używałam kremu z Lirene, który ma SPF 8 ( więcej niż krem z ZiajaMed), ładnie pachnie, lekka konsystencja, szybko się wchłaniała, a skóra czuła się odżywiona. Po 5 min nakładałam makijaż i wio na zajęcia :) Czasem nakładałam podkład, a czasem tylko korektor pod oczy, przez cały dzień nie odczuwałam na twarzy ściągnięcia, świetna baza pod makijaż. Przed spaniem, po

CD denka #25

oto ciąg dalszy poprzedniego denka ;) Do twarzy: płatki Carea z Biedronki-jak zawsze ok ;) BingoSpa żel do twarzy kolagenowy - tani i bardzo wydajny, pachnie trochę mydłem, dobrze czyści skórę z resztek makijażu, plus za pompkę  Do ciała: BingoSpa Thermogel z kofeiną - bardzo mocno grzeje, trzeba uważać jeżeli macie skłonność do pękania naczynek-moja ciekawość była silniejsza i na własne życzenie na udzie przybyły mi tzw 2/3 pajączki ;P Olejek Babydream - ładnie nawilżał skórę po kąpieli, a także dobrze ściągał resztki wosku po depilacji Zapachowe: dezodorant kulka z Nivea - ładnie pachniał i dobrze chronił Moja ulubiona woda toaletowa z Werbeną z Yves Rocher napewno do niej wrócę bo podoba mi się ten lekki cytrusowy zapach na lato stópki: Skarpetki złuszczające do stóp, które były dostępne w Biedronce - u mnie sprawdziły się, cały twardy naskór złuszczył się, niestety po 2 miesiącach przydałaby mi się powtórka takiego zabieg